Forum www.basra.fora.pl Strona Główna www.basra.fora.pl
Forum zlotu
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

THE BEGINNING - MISJA 1

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.basra.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARC



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Dromadera

PostWysłany: Nie 20:25, 20 Lip 2008    Temat postu: THE BEGINNING - MISJA 1

WSTĘP

Sytuacja w Iraku na dalszy plan odsunęła mocarstwowe plany Iranu i w związku z tym powtarzające się zarzuty o nieprzestrzeganie przez Teheran międzynarodowych zobowiązań w zakresie zawieszenia działalności związanej ze wzbogacaniem i przetwarzaniem materiałów jądrowych. Wykorzystując ogólnonarodowe zamieszanie wokół sprawy irackiej niczym przyczajony tygrys Iran skutecznie dążył do pozyskania wzbogaconego uranu z żelazną konsekwencją odmawiając podpisania protokołu dodatkowego do układu NPT, który zezwala na szczegółowe kontrole budzących wątpliwość obiektów zarówno wojskowych jak i cywilnych. Wszelkie przesłanki i informacje wywiadowcze o nielegalnej realizacji programu jądrowego Teheran ignorował i zrzucał na barki złych intencji i przesadnej nadwrażliwości wrogów Iranu. W świetle amerykańskich „rewelacji wywiadowczych” o posiadaniu przez Saddama Husajna broni masowego rażenia takie tłumaczenia wystarczały by uspokoić i uśpić międzynarodową opinię publiczną pochłonięta wojną w Iraku. Do czasu.

W czerwcu tego roku na statku handlowym pod banderą irańską wykryto przemyt części do produkcji bomby jądrowej pochodzące z chińskich fabryk. Miesiąc później świat obiegł sensacyjny zapis wideo nagrany przez nieznanego autora, pokazujący pracę irańskich naukowców w laboratoriach jednoznacznie stworzonych do celów budowy broni nuklearnej. Wszelkie informacje wywiadowcze nie tylko amerykańskie ale i brytyjskie, francuskie i izraelskie jednym głosem potwierdzały tezę o próbach o ile już nie posiadaniu przez Iran w swym arsenale broni masowego rażenia. Świat zareagował niemal natychmiast. USA postawiło swoje siły bojowe w stan najwyższej gotowości. Tylko szybka reakcja ONZ, sprawne i szybkie powołanie komisji do zbadania programu nuklearnego Iranu uchroniło Teheran przed interwencją zbrojną.

Żądania komisji zobowiązują sygnatariuszy do szczegółowej kontroli każdego obiektu militarnego i cywilnego wskazanego przez komisję na terenie całego kraju. Iran pod naciskiem opinii międzynarodowej przystał na wymogi komisji. Jednak ciągle podważa obiektywność członków komisji torpedując każdą kandydaturę wysuniętą przez ONZ. Według Amerykanów to wyraźna gra na zwłokę, aby ukryć lub wywieźć dowody na posiadanie przez Iran broni masowego rażenia. Dochodzą słuchy o wzmożonym ruchu kołowym i lotniczym wokół obiektów objętych podejrzeniami.

Dowody wywożone są poza granice kraju, tak aby nie dosięgł ich wzrok komisji. W obawie przed interwencją amerykańską granice dla Iranu zamknął jej dotychczasowy największy sojusznik, Syria. W takiej sytuacji głównymi państwami przerzutowymi stał się niepewny Liban oraz pochłonięty wojną Irak, a w szczególności współpracujące z Iranem miasto Basra znajdujące się pod władzą miejscowego kacyka Umary XVII- tego. Ostatnimi czasy zaobserwowano tam wzmożony ruch lotniczy. Dla nie wzbudzania podejrzeń i uśpienia obcych wywiadów głównymi środkami transportowymi są małe awionetki wojskowe oraz samoloty i ciężarówki cywilne. Kto wygra tę grę? Najbliższy czas pokaże...




25 lipca 2010
Irak, Basra,

Gabinet Umary XVII-tego


Gabinet wypełniała rdzawa poświata zachodzącego słońca bijąca z szeroko otwartego okna. Długi ciągnący się po całej szerokości pokoju cień brutalnie zdradzał obecność Umary. Stał z rękami zaplecionymi na tył i nieruchomo niczym grecki posąg spoglądał skupionym wzrokiem w niebo. Z odrętwienia obudziło go stłumione, ale energiczne stukanie. Tak pukał tylko Sardi, poznał by ten styl pukania nawet w piekle. Szybko się stawił – zdziwił się władca Basry. Posłał po niego zaledwie 10 minut temu. Zanim pozwolił mu wejść, przytrzymał go chwilę w niepewności za drzwiami.
- Witaj Sardii, cieszę się ze tak szybko przybyłeś – z wyraźnym odczuwalnym dystansem zwrócił się do jeszcze przecież nie tak niedawnego bliskiego druha. Dziś ich drogi się rozeszły, czasami ostro ze sobą rywalizują, ale wciąż są skazani na siebie i wzajemną choć czasami nieprzyjemną współpracę...

- Witaj Panie, czemu zawdzięczam to wezwanie – odpowiedział rzeczowo Sardii
- Widzisz mój drogi... przyjacielu, zamartwiam się jedną rzeczą...
- Czyżby dręczyła cię Panie wczorajsza przegrana w kasynie...
- Chyba sobie kpisz!!!! Te marne 50 tysięcy eurosoftów. Za kogo mnie uważasz...
- Wybacz Panie, nie chciałem Cię urazić...
- Sardi wiedział, że Umara ciężko znosi przegrane w kasynie. I choć przeczuwał, że wczorajsze niepowodzenie w grze nie było powodem do wezwania, wyraźnie bawiła go irytacja niedawnego szefa, sprawiając mu wiele chorobliwej przyjemności. Ku jednak swojemu zdumieniu Umara szybko się uspokoił i w skupieniu dalej prowadził swój wywód.
- Otóż meczą mnie transporty z Iranu. Przywożą sobie bezkarnie i magazynują u mnie ciekawe rzeczy...
- Ależ Panie, sam na to wyraziłeś zgodę... Więc w czym problem?
- Problem jest w tym że nic z tego nie mam. A mogę... My możemy mieć z tego niezłe profity...
- A umowa? Irańscy gwardziści przynoszą nam w ostatnich dniach sporo profitów. Ich lojalność i waleczność cieszy się dużym powodzeniem wśród dowódców PO i PIS..
- Wiem, wiem... nie musisz mi przypominać. Nie godzi się zrywać umowy, ani okradać współbratymca we własnym domu. Basra to mój dom, ale poza murami miasta to co innego...
- Poza murami jest PO i PIS...
– Sardi już zaczął się domyślać dokąd zmierza główny zamysł Umary
- Właśnie! Skoro już są to można to wykorzystać...
- Słucham Panie, czego ode mnie oczekujesz?
- Znajdź zaufanych gwardzistów, niech wezmą ze sobą przenośną wyrzutnię rakiet. Przyda się...
- Co chcesz zrobić Panie?
- Katastrofę mój Sardi...
- Katastrofę? Jaką...? - zapytał po cichu Sardii
- Piękną katastrofę... Zbierz ludzi, wkrótce wyruszamy na łowy...



PS: Jakiś czas potem: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez ARC dnia Pon 1:12, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.basra.fora.pl Strona Główna -> Scenariusz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin